Menu
X
English version

Fragment artykułu z Markiem Pisarskim dla branżowego magazynu "Interplay" (styczeń 2017):

Wylansował Pan tezę o klątwie Jacksona nad polską branżą rozrywki. Czy klątwą jeszcze wisi?

Tak rzeczywiście opisałem przypadki nieudanych projektów w Polsce, których było całkiem sporo. Przez kilka lat ,każdy projekt dużego parku okazywał się nieudany. Zaczęło się od projektu Jacksona w Warszawie a mam nadzieję skończyło na nieudanym projekcie Adventure World Warsaw. Starałem się być blisko większości projektów i dzięki temu poznałem różne uwarunkowania inwestycyjne. Jeśli Energylandia się nie wysypie z jakiegoś powodu to uznam, że klątwa przestała zagrażać projektom parkowym w Polsce.

 

Fragmenty wywiadu z Markiem Pisarskim dla magazynu Parkmania (lipiec 2011):

20 lipca przedstawiono w Warszawie plany budowy dużego parku rozrywki w Polsce. Przy tej okazji warto zwrócić uwagę, że to nie pierwszy tego typu projekt w naszym kraju. Niestety żadnego z poprzednich nie udało się w Polsce zrealizować. Poprosiliśmy Marka Pisarskiego, eksperta w dziedzinie parków i atrakcji tematycznych w Polsce, by na podstawie swoich wieloletnich obserwacji oraz uczestnictwa w różnych projektach wypowiedział się na ten temat. Prezentujemy pierwszą część historii parków rozrywki w Polsce.

Pierwszym polskim parkiem rozrywki miał być rodzinny park rozrywki Michaela Jacksona. Sensacyjna wiadomość o nim pojawiła się w 1997 roku. Pechowo dla tego projektu, prawie natychmiast wywołała kontrreakcję ze strony nowej elity rządowej. W tym samym roku odbyły się bowiem w Polsce wybory parlamentarne a nowa ekipa polityczna miała własne pomysły na biznes rozrywki. Projekt Parku edukacji i rozrywki w Książenicach przygotowany przez poseł Joannę Fabisiak, przewidywał włączenie się w przedsięwzięcie dużych państwowych firm. Próbowano też zaangażować związaną z rządem Polską Agencję Turystyki SA. Projekt był mocno niedoszacowany, firmy państwowe nie paliły się do zaangażowania w niego i w efekcie nie doszło do jego realizacji.

Kolejną sensację wywołał Turek - Vahap Toy, który ogłosił ideę stworzenia gigantycznego kompleksu rozrywki w Białej Podlaskiej. Miała to być filia parków rozrywki Michaela Jacksona z replikami siedmiu cudów świata i wieżą Eiffla. Ambitne plany Toya spełzły na niczym, bowiem nie przedstawił on żadnych gwarancji finansowych. Poza parkiem rozrywki, w wizjach Toya znajdowało się również największe Europejskie lotnisko i tzw. „Polskie Las Vegas” - kompleks kasyn, restauracji i hoteli.

Obserwując te pechowe początki a także losy kolejnych projektów można odnieść wrażenie, że nad biznesem parków rozrywki w Polsce zawisła klątwa rzucona byd może przez króla popu, który z niewiadomych powodów upodobał sobie kraj nad Wisłą. 

(...)


Niestety, w polskich realiach plany parków rozrywki jak na razie kończą się fiaskiem. Najczęściej na dzień dobry podawana jest informacja o koncepcji budowy, która bardzo szybko natyka się albo na opór społeczny, albo elit politycznych, w myśl zasady, że zawsze znajdzie się ktoś niezadowolony z ewentualnych konsekwencji projektu. Przedsięwzięcie relatywnie dobrze przedstawiane, wkrótce ginie w mrokach historii. Bardzo ważny jest też moment uruchamiania projektu - w realiach polskich nie powinien być ogłaszany przed wyborami, bo kolejna ekipa rządząca na pewno go spacyfikuje - w innych krajach jest większy rozdział biznesu od polityki.

Zobaczymy co zmieni się wraz z nowym pomysłem holenderskiej spółki Las Palm, która ma zamiar wybudować w Grodzisku Mazowieckim największy park atrakcji w Europie Środkowej Adventure World Warsaw, o standardzie porównywalnym do dużych parków europejskich a także z jeszcze jednym, nazwanym Park of Poland. Ten chce stworzyć grupa kapitałowa, do której należą m.in. Ronson Development oraz Cinema City Imax. Zapowiedzi przypominają te szumne sprzed lat. Czy uda się jednak odczarować klątwę jaka zawisła nad parkami rozrywki w Polsce?

Cały wywiad: 

Część 1

Część 2